Pomnik Psa Dżoka
Był niepozornym kundlem. Gdyby
trafił do azylu, nikt nie zwróciłby na niego uwagi. Dziś historię Dżoka można
znaleźć w przewodnikach o Krakowie. Stał się legendą, symbolem wszystkiego, co
w psach najlepsze. Średniej wielkości, czarny, podpalany, zwykły bezdomny pies. Miał kiedyś dom i człowieka, którego kochał. Ale jak tysiące psów w jednej
chwili stracił wszystko. Na środku ruchliwego ronda usłyszał syrenę, a potem
ludzie w białych fartuchach zabrali jego pana. Został sam wśród pędzących
samochodów. Psie serce podpowiadało mu jednak, że pan wróci, więc czekał, nie
ruszał się z miejsca, nie dał się złapać. Po około roku oczekiwania, pozwolił się przygarnąć nowej właścicielce, ale kiedy kobieta zmarła, zwierzę uciekło i wałęsając się zginęło pod kołami pociągu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz